Wątpliwości kata - o karze śmierci w USA
Marc Pitzk
2008-07-29, ostatnia aktualizacja 2008-07-29 11:29
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80281,5500915,Watpliwosci_kata___o_karze_smierci_w_USA.html
Thomas Arthur ze stanu Alabama od 1982 roku czeka w celi śmierci na egzekucję. Do tej pory nie przedstawiono konkretnych dowodów jego winy, więc wyrok ten budzi wiele wątpliwości. Gubernator stanu Alabama odrzucił wniosek o analizę próbek DNA, które można pobrać z materiału dowodowego i które ewentualnie mogłyby jednoznacznie wykazać niewinność skazanego. Na 31 lipca wyznaczony został termin egzekucji.
Córka Thomasa Arthura Sherrie Stone już dwa razy żegnała się z ojcem. - W więzieniu Atmore dwukrotnie już mówiłam mu "do widzenia" - przyznaje. Już dwa razy rzucała na ojca ostatnie spojrzenie, gdy znikał za kratami celi śmierci, w której od 26 lat czeka na swoją egzekucję. Dwukrotnie już zdarzyło się, że przesuwano jej termin zaledwie parę godzin przed wykonaniem wyroku.
Ojciec Sherrie Stone został w 1982 roku oskarżony o morderstwo. W ostatnim tygodniu lipca jego 47-letnia córka po raz trzeci uda się do więzienia w Atmore w Alabamie, które od Florydy dzieli 8 godzin jazdy samochodem. W czwartek 31 lipca Stone znów będzie celebrować moment pożegnania, zanim kat zaaplikuje jej ojcu śmiercionośny zastrzyk. Przy czym trzeci raz nie będzie wcale łatwiejszy niż dwa poprzednie.
Ojciec Sherrie Stone został w 1982 roku oskarżony o morderstwo. W ostatnim tygodniu lipca jego 47-letnia córka po raz trzeci uda się do więzienia w Atmore w Alabamie, które od Florydy dzieli 8 godzin jazdy samochodem. W czwartek 31 lipca Stone znów będzie celebrować moment pożegnania, zanim kat zaaplikuje jej ojcu śmiercionośny zastrzyk. Przy czym trzeci raz nie będzie wcale łatwiejszy niż dwa poprzednie.
Sherrie Stone mocno wierzy w niewinność ojca, który od samego początku nie przyznawał się do popełnienia morderstwa. - To straszne - mówi. - To frustrujące i straszne. Zarówno dla skazanego, jak i dla całej naszej rodziny.
Śmierć niewinnego?
W amerykańskich więzieniach na egzekucję czeka ponad 3 300 przestępców, z czego 203 w samej Alabamie. Wielu z nich nie przyznaje się do winy. Przypadek Thomasa Arthura jest dość szczególny, bo istnieje mnóstwo materiałów dowodowych, z których można by pobrać próbki DNA, a ich zbadanie mogłoby prawdopodobnie jednoznacznie stwierdzić niewinność skazanego. Mimo wszystko gubernator Alabamy republikanin Bob Riley nie godzi się na przeprowadzenie analizy i uparcie trzyma się najnowszego terminu wykonania wyroku, w ogóle nie zważając na fakt, że stracony może zostać niewinny człowiek.
Nie tylko Stone obawia się, że dojdzie do justizmordu. Amnesty International również zgłosiła swoje wątpliwości dotyczące procesu Arthura, a wyrok, który zapadł na podstawie zeznań mało wiarygodnego świadka, określa epitetem "szczególnie problematyczny". Do sprawy włączyła się nawet ONZ. Philip Alston, ekspert organizacji zajmujący się nielegalnymi wyrokami śmierci, zarzucił niedawno gubernatorowi Rileyowi, że "w skandaliczny sposób demonstruje swoją obojętność, ryzykując życie niewinnego człowieka".
Jednak do tej pory wszelkie próby przekonania gubernatora o konieczności przeprowadzenia badań DNA spełzły na niczym, a Bob Riley jest jedyną osobą, która dysponuje tu prawem łaski. Na pytanie, dlaczego w procesie nie wykorzystano pełnego materiału dowodowego, rzeczniczka gubernatora Tara Hutchinson przekazała dziennikarzom, że "zbadanie dowodów zawierających próbki DNA nie przyczyni się do uniewinnienia Thomasa Arthura. Organy państwowe wykonają wyrok, chyba że dojdzie do interwencji sądu".
Na pomoc wymiaru sprawiedliwości liczy między innymi prawnik Arthura Suhana Han, która razem ze swoją wspólniczką Jordaną Razza broni oskarżonego pro bono. W poniedziałek 21 lipca Han i Razza złożyły ostatni wniosek o przeprowadzenie testów DNA. "Czas mija nieubłaganie" - mówi Han.
Człowiek ze skazą
Do morderstwa, za które skazano Thomasa Arthura, doszło 1 lutego 1982 roku w Muscle Shoals - miasteczku na granicy Alabamy i Tennessee. 35-letni Troy Wicker został zabity we śnie strzałem w prawe oko z 22-kalibrowego pistoletu. Jego żonę policja zastała zakrwawioną na miejscu zbrodni. Judy Wicker zeznała, że jakiś czarnoskóry mężczyzna włamał się do ich domu, zgwałcił ją i zastrzelił jej męża.
Mimo zeznań Judy, sąd orzekł w 1982 roku o winie zarówno jej, jak i Thomasa Arthura. Jak się później okazało, w momencie śmierci Troy'a Wickera Judy i Arthur mieli ze sobą romans. Wdowę skazano na dożywocie, a jej kochanka na karę śmierci na krześle elektrycznym. Oboje zdecydowanie utrzymywali, że są niewinni, a Judy Wicker ośmiokrotnie zeznała pod przysięgą, że Arthur nie miał ze śmiercią jej męża nic wspólnego.
Jednak miał on już na swoim koncie parę grzechów i niestety nie był wzorem nienagannego obywatela. Wcześniej został skazany za inne morderstwo na karę dożywocia, a w chwili zabójstwa Troy'a Wickera wykonywał zleconą pracę poza więzieniem i pod kontrolą służb państwowych przebywał na wolności. Gazeta lokalna "Daily Times" określała go epitetami: porywczy, przebiegły, szarmancki gentleman.
Rewizja wyroku skazującego Thomasa Arthura miała miejsce dwukrotnie i również dwukrotnie - w roku 1987 i 1991 - sąd wyższej instancji potwierdzał poprzedni wyrok. Ten, który zapadł ostatnio, utrzymany został przez sądy wszystkich instancji.
Podczas ostatniego procesu Judy Wicker wycofała dawne zeznania potwierdzające niewinność byłego kochanka i jako powołany przez prokuraturę świadek zeznała, że zapłaciła Arthurowi za zamordowanie męża, aby przejąć majątek z jego ubezpieczenia na życie. Za złożenie tych zeznań sąd zdecydował o zawieszeniu kary Judy. Proces - w którym notabene Thomas Arthur musiał bronić się sam - trwał zaledwie trzy dni.
Brak dowodów
Thomas Arthur znacznie "ułatwił" przysięgłym podjęcie decyzji, gdy w 1986 roku zbiegł z więzienia i podczas ucieczki postrzelił więziennego strażnika. Jakby tego było mało, napadł jeszcze na bank. Złapano go 6 tygodni później.
Córka Sherrie Stone przyznaje, że z ojcem nie wiążą się jej żadne miłe wspomnienia. - Byłam dzieckiem, gdy pierwszy raz trafił do więzienia - opowiada. - Alkohol był w naszej rodzinie zawsze dużym problemem. O Arthurze mówiono, że jest zabijaką. Rodzina wylądowała przez niego na ulicy, teściowa uciekła, Sherrie i dwoje rodzeństwa wychowywało się bez rodziców. Stone dowiedziała się o zabójstwie Wickera w domu swojej babki. - Ja też przez długi czas nie miałam wątpliwości, że ojciec jest winny. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez 15 lat.
Dopiero po pewnym czasie Stone zaczęła przeglądać akta sądowe sprawy Thomasa Arthura. To, co znalazła, było dla niej niemałym szokiem. - Nie istniały absolutnie żadne dowody, które potwierdzałyby winę mojego ojca - mówi.
Sherrie Stone odkryła, że sąd zignorował ogromną ilość materiału dowodowego, a przede wszystkim nie zlecił analizy próbek DNA. Wśród dowodów były bowiem włosy, krew, zaświadczenie wykonania obdukcji po rzekomym gwałcie na Judy Wicker, poduszka czy peruka. Odciski palców, billingi telefoniczne, zeznania świadków, a nawet alibi Arthura - sąd niczego nie wziął pod uwagę. Dwóch innych podejrzanych w ogóle zignorowano. Na dodatek jeden z policjantów miał romans z Judy Wicker.
Śmierć niewinnego?
W amerykańskich więzieniach na egzekucję czeka ponad 3 300 przestępców, z czego 203 w samej Alabamie. Wielu z nich nie przyznaje się do winy. Przypadek Thomasa Arthura jest dość szczególny, bo istnieje mnóstwo materiałów dowodowych, z których można by pobrać próbki DNA, a ich zbadanie mogłoby prawdopodobnie jednoznacznie stwierdzić niewinność skazanego. Mimo wszystko gubernator Alabamy republikanin Bob Riley nie godzi się na przeprowadzenie analizy i uparcie trzyma się najnowszego terminu wykonania wyroku, w ogóle nie zważając na fakt, że stracony może zostać niewinny człowiek.
Nie tylko Stone obawia się, że dojdzie do justizmordu. Amnesty International również zgłosiła swoje wątpliwości dotyczące procesu Arthura, a wyrok, który zapadł na podstawie zeznań mało wiarygodnego świadka, określa epitetem "szczególnie problematyczny". Do sprawy włączyła się nawet ONZ. Philip Alston, ekspert organizacji zajmujący się nielegalnymi wyrokami śmierci, zarzucił niedawno gubernatorowi Rileyowi, że "w skandaliczny sposób demonstruje swoją obojętność, ryzykując życie niewinnego człowieka".
Jednak do tej pory wszelkie próby przekonania gubernatora o konieczności przeprowadzenia badań DNA spełzły na niczym, a Bob Riley jest jedyną osobą, która dysponuje tu prawem łaski. Na pytanie, dlaczego w procesie nie wykorzystano pełnego materiału dowodowego, rzeczniczka gubernatora Tara Hutchinson przekazała dziennikarzom, że "zbadanie dowodów zawierających próbki DNA nie przyczyni się do uniewinnienia Thomasa Arthura. Organy państwowe wykonają wyrok, chyba że dojdzie do interwencji sądu".
Na pomoc wymiaru sprawiedliwości liczy między innymi prawnik Arthura Suhana Han, która razem ze swoją wspólniczką Jordaną Razza broni oskarżonego pro bono. W poniedziałek 21 lipca Han i Razza złożyły ostatni wniosek o przeprowadzenie testów DNA. "Czas mija nieubłaganie" - mówi Han.
Człowiek ze skazą
Do morderstwa, za które skazano Thomasa Arthura, doszło 1 lutego 1982 roku w Muscle Shoals - miasteczku na granicy Alabamy i Tennessee. 35-letni Troy Wicker został zabity we śnie strzałem w prawe oko z 22-kalibrowego pistoletu. Jego żonę policja zastała zakrwawioną na miejscu zbrodni. Judy Wicker zeznała, że jakiś czarnoskóry mężczyzna włamał się do ich domu, zgwałcił ją i zastrzelił jej męża.
Mimo zeznań Judy, sąd orzekł w 1982 roku o winie zarówno jej, jak i Thomasa Arthura. Jak się później okazało, w momencie śmierci Troy'a Wickera Judy i Arthur mieli ze sobą romans. Wdowę skazano na dożywocie, a jej kochanka na karę śmierci na krześle elektrycznym. Oboje zdecydowanie utrzymywali, że są niewinni, a Judy Wicker ośmiokrotnie zeznała pod przysięgą, że Arthur nie miał ze śmiercią jej męża nic wspólnego.
Jednak miał on już na swoim koncie parę grzechów i niestety nie był wzorem nienagannego obywatela. Wcześniej został skazany za inne morderstwo na karę dożywocia, a w chwili zabójstwa Troy'a Wickera wykonywał zleconą pracę poza więzieniem i pod kontrolą służb państwowych przebywał na wolności. Gazeta lokalna "Daily Times" określała go epitetami: porywczy, przebiegły, szarmancki gentleman.
Rewizja wyroku skazującego Thomasa Arthura miała miejsce dwukrotnie i również dwukrotnie - w roku 1987 i 1991 - sąd wyższej instancji potwierdzał poprzedni wyrok. Ten, który zapadł ostatnio, utrzymany został przez sądy wszystkich instancji.
Podczas ostatniego procesu Judy Wicker wycofała dawne zeznania potwierdzające niewinność byłego kochanka i jako powołany przez prokuraturę świadek zeznała, że zapłaciła Arthurowi za zamordowanie męża, aby przejąć majątek z jego ubezpieczenia na życie. Za złożenie tych zeznań sąd zdecydował o zawieszeniu kary Judy. Proces - w którym notabene Thomas Arthur musiał bronić się sam - trwał zaledwie trzy dni.
Brak dowodów
Thomas Arthur znacznie "ułatwił" przysięgłym podjęcie decyzji, gdy w 1986 roku zbiegł z więzienia i podczas ucieczki postrzelił więziennego strażnika. Jakby tego było mało, napadł jeszcze na bank. Złapano go 6 tygodni później.
Córka Sherrie Stone przyznaje, że z ojcem nie wiążą się jej żadne miłe wspomnienia. - Byłam dzieckiem, gdy pierwszy raz trafił do więzienia - opowiada. - Alkohol był w naszej rodzinie zawsze dużym problemem. O Arthurze mówiono, że jest zabijaką. Rodzina wylądowała przez niego na ulicy, teściowa uciekła, Sherrie i dwoje rodzeństwa wychowywało się bez rodziców. Stone dowiedziała się o zabójstwie Wickera w domu swojej babki. - Ja też przez długi czas nie miałam wątpliwości, że ojciec jest winny. Nie rozmawialiśmy ze sobą przez 15 lat.
Dopiero po pewnym czasie Stone zaczęła przeglądać akta sądowe sprawy Thomasa Arthura. To, co znalazła, było dla niej niemałym szokiem. - Nie istniały absolutnie żadne dowody, które potwierdzałyby winę mojego ojca - mówi.
Sherrie Stone odkryła, że sąd zignorował ogromną ilość materiału dowodowego, a przede wszystkim nie zlecił analizy próbek DNA. Wśród dowodów były bowiem włosy, krew, zaświadczenie wykonania obdukcji po rzekomym gwałcie na Judy Wicker, poduszka czy peruka. Odciski palców, billingi telefoniczne, zeznania świadków, a nawet alibi Arthura - sąd niczego nie wziął pod uwagę. Dwóch innych podejrzanych w ogóle zignorowano. Na dodatek jeden z policjantów miał romans z Judy Wicker.
Czy prawda zdąży wyjść na jaw przed egzekucją?
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym Sherrie Stone -agentka nieruchomości - rozpoczęła walkę o swojego ojca. Stworzyła stronę internetową, pisała petycje, nakręciła krótki film i opublikowała go na portalu YouTube. W zeszłym roku poświęciła tej sprawie tak wiele czasu, że musiała ogłosić upadłość swojej firmy. - Mój mąż często sam nie wie, co ma o tym wszystkim myśleć - przyznaje Sherrie.
Również Thomas Arthur próbował samodzielnie zmagać się z wyrokiem. Stan Alabama z reguły nie przyznaje oskarżonym obrońcy z urzędu, więc Arthur robił to na własną rękę, przygotowując obronę w więziennej celi. Jednak w związku z tym, że nie miał nawet dostępu do biblioteki, nie szło mu najlepiej i w końcu przegapił ostatni termin na wniesienie sprzeciwu.
Dzięki znacznym postępom technologicznym analiza DNA jest od pewnego czasu głównym czynnikiem decydującym o wyrokach sądowych, jednak w 7 stanach Ameryki Północnej wciąż jeszcze nie wprowadzono obowiązku przeprowadzania badań DNA. Należy do nich między innymi Alabama. Jak podaje organizacja pozarządowa Innocence Project, dzięki zbadaniu próbek DNA, pobranych z materiału dowodowego, na wolność wyszło już 16 osób, które wcześniej niesłusznie skazano na śmierć. Do tej pory o pomoc poprosiło organizację 3 014 więźniów, oskarżonych nie tylko o morderstwo, ale też o inne przestępstwa. Obecnie Innocence Project prowadzi analizę 279 przypadków, jednym z nich jest sprawa Thomasa Arthura.
- Jak na razie nie mamy oficjalnej opinii na temat jego winy lub niewinności - stwierdza przedstawiciel Innocence Project Jason Kreag. - Wierzymy jednak, że Arthur zasługuje na to, aby sprawdzić próbki DNA, które mogą mieć związek z jego sprawą. Organizacja wysłała do gubernatora Riley'a list, podpisany przez 6 byłych skazanych na śmierć, którzy dzięki jej pomocy mogą dziś cieszyć się wolnością: "Wszyscy siedzieliśmy w celi śmierci i zadawaliśmy sobie pytanie, czy prawda zdąży wyjść na jaw przed egzekucją?"
Narkoza, paraliż mięśni, ustanie pracy serca
Gubernator Bob Riley odrzuca jednak wszelkie prośby. Tak samo postępuje minister sprawiedliwości Troy King, który notabene prowadzi w Alabamie kampanię wyborczą Johna McCaina, kandydata republikanów do fotela prezydenckiego: "Już najwyższy czas, aby wykonać wyrok".
Termin egzekucji przesuwano już dwukrotnie, za każdym razem w ostatniej chwili. Ostatnio miało to miejsce w grudniu, kiedy sąd najwyższej instancji zawiesił wykonywanie wszystkich egzekucji za pomocą zastrzyku z trucizny. W kwietniu Supreme Court przywrócił jednak tę metodę, a data egzekucji Arthura została wyznaczona na 31 lipca.
Jeżeli wszystko odbędzie się zgodnie z nakazami wymiaru sprawiedliwości, ostatnie chwile Thomasa Arthura będą wyglądać następująco: skazany zostanie na oczach świadków przywiązany do noszy, kat zaaplikuje mu najpierw narkozę z thiopentalu, a później całą resztę zabójczej mieszanki - zwiotczający mięśnie pavulon i zatrzymujący pracę serca chlorek potasu.
- Rozmawiałam z ojcem wczoraj - mówi Sherrie Stone. - Jest wściekły, że zabijają go za coś, czego nie zrobił. Mimo wszystko cały czas walczy i nie podda się do ostatniej chwili.
Po zapoznaniu się z materiałem dowodowym Sherrie Stone -agentka nieruchomości - rozpoczęła walkę o swojego ojca. Stworzyła stronę internetową, pisała petycje, nakręciła krótki film i opublikowała go na portalu YouTube. W zeszłym roku poświęciła tej sprawie tak wiele czasu, że musiała ogłosić upadłość swojej firmy. - Mój mąż często sam nie wie, co ma o tym wszystkim myśleć - przyznaje Sherrie.
Również Thomas Arthur próbował samodzielnie zmagać się z wyrokiem. Stan Alabama z reguły nie przyznaje oskarżonym obrońcy z urzędu, więc Arthur robił to na własną rękę, przygotowując obronę w więziennej celi. Jednak w związku z tym, że nie miał nawet dostępu do biblioteki, nie szło mu najlepiej i w końcu przegapił ostatni termin na wniesienie sprzeciwu.
Dzięki znacznym postępom technologicznym analiza DNA jest od pewnego czasu głównym czynnikiem decydującym o wyrokach sądowych, jednak w 7 stanach Ameryki Północnej wciąż jeszcze nie wprowadzono obowiązku przeprowadzania badań DNA. Należy do nich między innymi Alabama. Jak podaje organizacja pozarządowa Innocence Project, dzięki zbadaniu próbek DNA, pobranych z materiału dowodowego, na wolność wyszło już 16 osób, które wcześniej niesłusznie skazano na śmierć. Do tej pory o pomoc poprosiło organizację 3 014 więźniów, oskarżonych nie tylko o morderstwo, ale też o inne przestępstwa. Obecnie Innocence Project prowadzi analizę 279 przypadków, jednym z nich jest sprawa Thomasa Arthura.
- Jak na razie nie mamy oficjalnej opinii na temat jego winy lub niewinności - stwierdza przedstawiciel Innocence Project Jason Kreag. - Wierzymy jednak, że Arthur zasługuje na to, aby sprawdzić próbki DNA, które mogą mieć związek z jego sprawą. Organizacja wysłała do gubernatora Riley'a list, podpisany przez 6 byłych skazanych na śmierć, którzy dzięki jej pomocy mogą dziś cieszyć się wolnością: "Wszyscy siedzieliśmy w celi śmierci i zadawaliśmy sobie pytanie, czy prawda zdąży wyjść na jaw przed egzekucją?"
Narkoza, paraliż mięśni, ustanie pracy serca
Gubernator Bob Riley odrzuca jednak wszelkie prośby. Tak samo postępuje minister sprawiedliwości Troy King, który notabene prowadzi w Alabamie kampanię wyborczą Johna McCaina, kandydata republikanów do fotela prezydenckiego: "Już najwyższy czas, aby wykonać wyrok".
Termin egzekucji przesuwano już dwukrotnie, za każdym razem w ostatniej chwili. Ostatnio miało to miejsce w grudniu, kiedy sąd najwyższej instancji zawiesił wykonywanie wszystkich egzekucji za pomocą zastrzyku z trucizny. W kwietniu Supreme Court przywrócił jednak tę metodę, a data egzekucji Arthura została wyznaczona na 31 lipca.
Jeżeli wszystko odbędzie się zgodnie z nakazami wymiaru sprawiedliwości, ostatnie chwile Thomasa Arthura będą wyglądać następująco: skazany zostanie na oczach świadków przywiązany do noszy, kat zaaplikuje mu najpierw narkozę z thiopentalu, a później całą resztę zabójczej mieszanki - zwiotczający mięśnie pavulon i zatrzymujący pracę serca chlorek potasu.
- Rozmawiałam z ojcem wczoraj - mówi Sherrie Stone. - Jest wściekły, że zabijają go za coś, czego nie zrobił. Mimo wszystko cały czas walczy i nie podda się do ostatniej chwili.
Źródło: Der Spiegel
1 comment:
Dear Friend:
Are you ready yet for the November 4th Elections? How about your friends, family, and neighbors?
More Americans are expected to vote this year than ever before in history, so don’t be left out! Be sure to ask everyone you know the following questions:
Are you registered to vote? If you moved recently, have you updated your voter registration?
Did you apply for an Absentee Ballot? Do you know your state may not require any reason?
Can you find your local Polling Place? Do you know it may have changed from last time?
The answers to these questions -- and all your voting needs -- can be found at www.StateDemocracy.org
Post a Comment